Przełom mileniów w Polsce był czasem odejścia od rzemiosła. Tani import z Chin, i społeczeństwo zachłyśnięte młodym kapitalizmem oznaczały ciężki czas dla osób tworzących cokolwiek ręcznie. Wiele zakładów rzemieślniczych zniknęło, w pozostałych średnia wieku zaczęła niebezpiecznie dążyć do lat emerytalnych. W branży jubilerskiej młodzież rzadko chciała uczyć się tego zawodu, a starsi rzemieślnicy w większości woleli skupić swoją działalność na naprawach, dających stałe źródło pewnego dochodu, niż angażować się w nowe przedsięwzięcia.
Dekadę później sytuacja wyglądała podobnie, jednak bardziej dojrzali konsumenci częściej zaczęli interesować się przedmiotami „z duszą”, wykonywanymi na specjalne zamówienie tradycyjnymi metodami. Zmiany przyniósł też internet – teraz nie trzeba było mieć witryny w centrum miasta, żeby móc sprzedawać swoje wyroby. Wystarczyły umiejętności, nieco talentu i witryna… www. Za popytem na rzemieślnicze wyroby przyszedł popyt na rzemieślnicze umiejętności.
W tym czasie na rynek pracy weszła Magdalena Maślerz. Pasjonatka biżuterii odkąd pamięta, absolwentka Edukacji Artystycznej w Zakresie Sztuk Plastycznych. Po studiach rozwijała się jako złotnik pracując w jednym ze starych zakładów złotniczych w centrum Krakowa, pod pilnym okiem swojego mistrza. Zdobyte doświadczenie pozwoliło jej osiągnąć tytuł czeladnika a potem mistrza w zawodzie złotnik-jubiler. Marzyła jednak o rozwinięciu własnego biznesu i w pewnym momencie zdecydowała się postawić wszystko na jedną kartę i zrealizować marzenie, które przekształciło się w ambitny, ale wykonalny plan.
Przy wsparciu rodziny, przyjaciół i dawnego mistrza powstała pierwsza w Krakowie prywatna Szkoła Złotnictwa. Miejsce mające oferować nie tylko wiedzę i praktyczne umiejętności, ale także atmosferę. Miejsce mające nie tylko wypełnić lukę w rynku, ale również wciąż rosnący generation gap między posiadającymi wiedzę i doświadczenie mistrzami rzemiosła, a młodymi twórcami, którzy chcieli rozwijać się jako artyści a swojemu wzrastającemu kretywnemu duchowi dać fundament profesjonalizmu.
Czy ta misja się powiodła? Szkoła istnieje już 5 lat, ma 2 prowadzące, a przez jej progi przewinęło się paręset osób. Wciąż powstają w niej nowe pierścionki, wisiory, broszki, obrączki, nowe koncepcje i znajomości. Komplet zajętych miejsc na kolejnych kursach zdaje się potwierdzać, że to niezwykłe miejsce na artystycznej mapie Krakowa. Zresztą, możecie ocenić sami, odwiedzając szkołę na kursie, lub jednym z organizowanych przez nią wydarzeń (Dni otwarte, Noc Rzemiosła).
Fot. Pracownia jubilerska w Szkole złotnictwa XERION.
Fot. Pracownia jubilerska w Szkole złotnictwa XERION.
Więcej informacji o szkole:
Złota proporcja informacji – blog szkoły
portfolio prowadzących:
Historię szkoły ubrał w słowa Krzysztof Kokosiński