Poza pierwszą piątką znalazły się dwa duże wydarzenia sportowe – Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 w Pekinie oraz Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze. Jako wydarzenia sportowe, nie miały one teoretycznie bezpośredniego wpływu na nasze finanse. Jeśli jednak przypomnimy sobie luty i ówczesne głosy ekspertów, wielu z nich podkreślało, że do inwazji na Ukrainę może dojść po zakończeniu Igrzysk Olimpijskich w Pekinie – taki miał być warunek Xi Jingpinga.
Z kolei Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze podgrzały i tak już gorącą atmosferę wokół FIFA. W kontekście tych mistrzostw wiele mówiło się o korupcji, łamaniu praw człowieka czy wręcz ofiarach śmiertelnych – co skrzętnie ukrywane było przez władze Kataru. Były to niewątpliwie brudne i niemoralne mistrzostwa.
Wśród pomniejszych wydarzeń politycznych o dużym znaczeniu z pewnością wymienić należy protesty w Kazachstanie na początku roku, ogromne zawirowania w brytyjskiej polityce, a także protesty w Iranie, które w dalszym ciągu mają miejsce. Iran odgrywa istotną rolę w światowej układance, a za czasów prezydentury Trumpa napięcia na osi USA-Iran niebezpiecznie się zaostrzały.
5. Widmo głodu na świecie
Jednym z istotnych następstw wojny w Ukrainie mógł być kryzys żywieniowy na świecie – w szczególności w Afryce i Azji. Mógł on przerodzić się w kryzys uchodźczy na niespotykaną dotąd skalę, gdyż Ukraina jest jednym z większych producentów żywności, zaś Rosja jest jednym z większych producentów nawozów sztucznych, niezbędnych do produkcji żywności.
Tzw. „porozumienie zbożowe”, które umożliwiło bezpieczny wywóz zbóż z Ukrainy pozwoliło częściowo zażegnać ten kryzys, a przynajmniej uniknąć jego najbardziej pesymistycznej wersji. W dalszym ciągu w wielu krajach brakuje żywności, co jest pochodną m.in. zmian klimatycznych, jednak być może jeszcze w 2023 roku nie zobaczymy u bram Europy kolejnej fali migrantów.
4. Osłabienie pandemii COVID w wielu krajach
Jedynym pozytywnym zjawiskiem w tym zestawieniu jest zdecydowane wyciszenie pandemii COVID-19. Częściowo jest to rzeczywiście zasługa mniejszej liczby zachorowań. Częściowo jest to „zasługa” zmiany priorytetów informacyjnych. W Chinach w 2022 roku obserwowaliśmy dwie duże fale zachorowań, które rząd tego kraju stara się opanować poprzez bardzo surowe restrykcje.
W Niemczech również rośnie obecnie liczba zachorowań na COVID-19, a dodatkowo na grypę oraz wirus RSV, również atakujący górne drogi oddechowe. W Polsce coraz większym problemem jest grypa, która – dzięki maseczkom i restrykcjom – w ostatnich trzech latach odeszła nieco do lamusa. W tym roku liczba zachorowań na grypę jest tak duża, że staje się ona realnym problemem.
3. Wzrost napięć wokół Tajwanu
Chiny od lat roszczą sobie prawo do Tajwanu, którego urzędowa nazwa brzmi Republika Chińska. W przeciwieństwie do komunistycznych Chin Tajwan poszedł drogą demokracji i wolnego rynku, co w połączeniu z kapitałem intelektualnym sprawił, iż jest to dziś strategicznie ważny kraj, jeśli chodzi o produkcję półprzewodników.
W sierpniu napięcia zaostrzyły się po tym, jak Spiker Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi złożyła wizytę na Tajwanie. Chiny rozpoczęły manewry wojskowe, które mogły zakończyć się inwazją. Niewątpliwie temat Tajwanu pozostanie żywy i w 2023 roku.
2. Inflacja
Rok 2022 upłynął pod znakiem inflacji. Dwa lata pandemii podsumować można w dwóch słowach tak: bezprecedensowy wzrost podaży pieniądza i załamanie łańcuchów dostaw. W takim otoczeniu wzrost inflacji był jedynym oczekiwanym rezultatem. Na to nałożyła się inwazja Rosji na Ukrainę i liczne sankcje gospodarcze na Rosję, która jest przecież dużym dostawcą węglowodorów. Wzrost cen energii i paliw pogorszył to, co już i tak było złe.
Wisienką na torcie niech będzie fakt, że banki centralne do ostatniej chwili utrzymywały, że podwyższona inflacja jest zjawiskiem przejściowym i wynikającym z czynników zewnętrznych. Wszelkie reakcje przyszły za późno, co prawdopodobnie znajdzie odzwierciedlenie w czasie, jakiego będziemy potrzebowali, by wrócić w okolice celu inflacyjnego.
1. Inwazja Rosji na Ukrainę
Choć Rosja już w 2014 roku pokazała swoje zamiary względem Ukrainy, mało kto spodziewał się, że w Europie w XXI wieku może dojść do wojny w postaci, jakiej nie widzieliśmy od lat 40. XX wieku. Sytuacja, z którą mamy do czynienia już niemalże od roku, całkowicie przemeblowała ład na świecie, spowodowała uruchomienie sankcji na niespotykaną skalę, sprawiła, że kraje takie jak Szwecja i Finlandia zapragnęły nagle porzucić neutralność i znaleźć się w NATO, a wszyscy zaczęli przyglądać się swoim budżetom na obronność.
Wojna zmieniła także nasze postrzeganie bezpieczeństwa energetycznego. Kraje takie jak Niemcy to najlepszy przykład tego, jak można było pozwolić omamić się Rosji i uzależnić od jej gazu, jednocześnie zamykając swoje elektrownie jądrowe.
Wojna zmieniła w końcu ogląd każdego z nas na kwestie szeroko pojętego bezpieczeństwa swojego i swojej rodziny.
Michał Tekliński
Ekspert rynku złota
Dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark. Z branżą złota i kamieni szlachetnych związany od ponad dekady. Certyfikowany ekspert diamentów HRD w Antwerpii. W Goldenmark odpowiada za koordynację bezpośredniej współpracy z największymi producentami i dostawcami złota i diamentów na całym świecie.
żródło:Goldenmark