Kamień wystepujący w jednym miejscu na ziemi-świętokrzyski krzemień!

Bałtyk ma swój bursztyn ale okazuje się, że i Pogórze Świętokrzyskie kryje skarby godne pozazdroszczenia. To krzemień pasiasty - prawdziwy rarytas na skalę światową! Występuje tylko w jedynym miejscu na Ziemi - właśnie na Kielecczyźnie, pod wsią Śródborze koło Ożarowa, w Krzemionkach Opatowskich i okolicach Iłży. Dla jubilerskiej sztuki i mody odkryto go dopiero niedawno.  A krzemień pasiasty - jak podkreślają specjaliści - ma trzy najważniejsze cechy, którymi powinny charakteryzować się najbardziej wartościowe kamienie: rzadkość występowania, twardość bliską diamentu i wyjątkową dekoracyjność.

Krzemień pasiasty powstał 150 milionów lat temu w wyniku wymarcia kolonii pewnego gatunku gąbek morskich. 4 tys. lat temu mieszkańcy tamtych terenów wyrabiali z niego siekierki, ale potem słuch o tym minerale zaginął. W Polsce jeszcze niedawno używano go do utwardzania dróg.

Krzemień pasiasty zwą "kamieniem optymizmu"bo:

- dodaje energii, wzmacnia witalność;

- usuwa zmęczenie;

- wycisza wewnętrznie nie pozbawiając energii zewnętrznej;

- dodaje sił;

- oczyszcza organizm z zastarzałych toksyn;

- odmładza skórę.

Podobno pomaga w przypadku:

- zaburzeń hormonalnych;

- chorób kobiecych, nerek, bólów głowy, mięśni i kości;

- wzmacnia włosy.

Wskazany dla osób bujających w obłokach!

Działa podobnie jak pestki z grapefruita i ponoć zabija bakterie!

Dla biżuterii krzemień pasiasty odkrył w 1972 roku sandomierski artysta i jubiler Cezary Łutowicz. W swojej autorskiej galerii w Sandomierzu zgromadził prawdziwe cudeńka. Pokazywał je na wielu wystawach w kraju i za granicą. Zainteresował nimi całą Europę - ludzi z pierwszych stron gazet, biznesmenów, polityków, aktorów, modelki. Srebrne kolczyki i bransoletkę z krzemieniem o charakterystycznych podłużnych paskach kupiła Victoria Beckham. Dziś noszą go też piosenkarze Robin Williams (spinki do mankietów) i Boy George (bransoletka na nogę).

Wszystko wskazuje na to, że moda na biżuterię z - jak to określa się już na Zachodzie - "polskim diamentem", w Europie zaczęła się na dobre. Bogaci mają już kilogramy biżuterii z diamentów i innych kamieni, poszukują więc nowości. Krzemieniem pasiastym na coraz szerszą skalę interesują się też nasi jubilerscy potentaci. W ich salonach można kupić świętokrzyski diament oprawiony w złoto czy srebro. Ale ta biżuteria nie jest najtańsza - od kilkuset złotych za kolczyki, około 2 tys. za bransoletkę do prawie 3 tys. zł za kolię.

Na Kielecczyznę, w okolice Iłży i Ożarowa gdzie są największe zasoby pasiastego krzemienia, przyjeżdża coraz więcej kolekcjonerów i poszukiwaczy. Kiedyś piękne okazy można było znaleźć na każdym polu. Teraz trzeba się sporo naszukać, żeby coś znaleźć. Ale można go też w Świętokrzyskiem kupić, w kramach na turystycznych szlakach, np. pod górą zamkową w Chęcinach. Niedrogo i wybór spory. Za pięknie oszlifowany acz niezbyt duży kamyk na oryginalny wisior, jeszcze niedawno trzeba było zapłacić ledwie parę złotych. Za największy i 30 zł. Ale warto, bo to i tak tanio... 

redaktor Maciej Kamiński