Uroczyste rozpoczęcie jarmarku obwieszcza światu specjalnie napisany (w oparciu gdańskie muzykalia) hejnał. Odgrywa go szesnastu trębaczy z okien dostojnego dworu Artusa. Hejnał „starzeje się” razem z Jarmarkiem. W tym roku będzie miał 759 nut. Kulminacyjnym momentem ceremonii otwarcia jest przekazanie przez Prezydenta Gdańska klucza do bram miasta.
I od tego momentu przez 23 dni nastaje czas radości i zabawy. Trakt królewski zapełnia się barwnymi postaciami: muzykantami, szczudlarzami i kuglarzami. Jest gwarnie i barwnie, słychać różne języki, mieszają się kultury i obyczaje.
Przedmioty z przeszłością, smakołyki i rękodzieło
Czym byłby Jarmark bez straganów pełnych towarów z całego świata? Najwięcej niespodzianek czeka na nas zawsze na targu staroci, gdzie królują przedmioty z przeszłością. Ale uwaga - w tym roku stoiska antykwariuszy i kolekcjonerów usytuowane będą w nowym miejscu – na ul. Długie Ogrody.
Strefa artystycznego rękodzieła to kopalnia rzeczy pięknych, oryginalnych, wytwarzanych z pasją i pomysłem. Stoiska z produktami regionalnymi i orientalnymi
smakołykami to z kolei raj dla smakoszy. A w pierwszą niedzielę Jarmark - jak co roku - Długi Targ zapachnie chlebem i rozstrzygnięte zostaną dwa konkursy: na Najlepszy chleb domowego wypieku i na Smakołyk Święta Chleba.
Małe przyjemności i dobre chwile
A że coraz chętniej lubimy celebrować jedzenie ze znajomymi na mieście, w swobodnej atmosferze, na świeżym powietrzu, to Jarmark idzie z duchem czasu. Jeśli zatem poczujemy, że doskwiera nam głód i czas na chwilę oddechu, to najlepiej zatrzymać się na jednym z kulinarnych przystanków. Będzie ich w tym roku na terenie Jarmarku sześć i każdy oferować będzie inny rodzaj kuchni. To od nas będzie zależało, jaki smak wybierzemy: na słono czy na słodko, na ciepło czy na zimno, orientalnie czy regionalnie.
Dobre jedzenie najlepiej smakuje w towarzystwie muzyki (podobno łagodne dźwięki wzmacniają aromat potraw). Dlatego na tych, którzy lubią subtelne, muzyczne klimaty i letnie leniwe wieczory w poniedziałki i czwartki w Parku Świętopełka czekać będzie „Stacja Soul & Jazz”, a we wtorki i w środy „Stacja Słowo” – czyli czytanie bajek i wieczorne opowieści do poduchy.
Wieczorami muzyka rozbrzmiewać też będzie na Placu Kobzdeja: w wersji klasycznej, folkowej i gospelowej. Za dnia bawić się tu będą dzieciaki podczas Bajkowiska (teatrzyki, artystyczne warsztaty), w strefie gier planszowych i – po raz pierwszy – działać będzie „Przedszkole Dominika” (będzie tu można pozostawić odpłatnie dziecko pod fachową opieką).
Nowym, klimatycznym miejscem na spotkania z przyjaciółmi i rodziną będzie w tym roku Wyspa Ołowianka. Tu będziemy mogli smakować kuchni świata, a o zachodzie słońca cieszyć się kinem na świeżym powietrzu. Wstęp na seanse jest bezpłatny.
Na Placu Kobzdeja będzie też działać Stacja ekonomia społeczna, tworzona przez przedsiębiorców społecznych prowadzących działalność na terenie metropolii Gdańsk-Gdynia-Sopot. To spółdzielnie socjalne, fundacje i stowarzyszenia, które prowadzą działalność gospodarczą ,a zyski przeznaczają na realizację celów społecznych. Usługi i produkty tworzone są w tych przedsiębiorstwach m.in. przez osoby z niepełnosprawnościami, uchodźców i imigrantów, młodych twórców. W tworzeniu miejsc pracy i rozwoju biznesu społecznego wspiera przedsiębiorców OWES Dobra Robota. W ofercie Jarmarku pojawią się m.in. rzemieślnicze lody, kaukaska kuchnia oraz recyklingowe torby z banerów i sztuka młodych artystów. Wybierając zakupy w podmiotach ekonomii społecznej, będziemy wspierać odpowiedzialne miejsca pracy i lokalne inicjatywy społeczne.
Lewitujący fortepian na finał
W dawnych czasach na gdański jarmark zjeżdżali licznie cyrkowcy, akrobaci i kuglarze. Spektakl na zakończenie jarmarku nawiązuje do tych tradycji. W sobotę 17 sierpnia na Wyspie Ołowianka zobaczymy Największe Magic Show w Polsce w wykonaniu mistrza dużych iluzji Marcina Muszyńskiego. Podczas spektaklu artysta zaprezentuje wszystkie iluzje, które zaprowadziły go do finału programu „Mam Talent” i premierową, sensacyjną sztukę z Latającym Fortepianem!
Tu trzeba być!
Jarmark św. Dominika działa jak magnes. Przyciąga mieszkańców trójmiasta i turystów, poszukujących wrażeń, emocji i niezapomnianych przeżyć. Wracają bogatsi o nietuzinkowe przedmioty, piękne wspomnienia, nowych znajomych i mnóstwo zdjęć.
Dlatego tu trzeba być!