Notowania złota w ostatnich dniach zaliczyły duże wzrosty, ale również spore spadki. Cena najpierw przekroczyła 3430 dolarów amerykańskich za uncję (cena spot) i zbliżyła się do historycznego szczytu z kwietnia tego roku. Następnie po korekcie (w ubiegłą środę) ostatecznie zatrzymała się w okolicach 3340 USD/oz. Z podobnego pułapu kruszec rozpoczął także nowy tydzień.
Wpływ na wyhamowanie cen miały informacje o porozumieniu handlowym USA z Japonią, Indonezją i Filipinami, a także doniesienia o możliwym odprężeniu w relacjach z UE. Jednak analitycy nie przewidują trwałego odwrotu od złota i głębszego spadku cen. Obserwujemy obecnie klasyczny przykład reakcji rynku złota na geopolityczne i makroekonomiczne napięcia.
Złoto jako „tester” niepewności
Inwestorzy szukają stabilności w czasach narastającej niepewności geopolitycznej i coraz bardziej agresywnej polityki handlowej Stanów Zjednoczonych pod wodzą Donalda Trumpa. Wystarczy, że negocjacje handlowe nie zakończą się sukcesem do 1 sierpnia, a rynek znów wystrzeli. Złoto jest dziś wskaźnikiem niepewności i politycznych napięć.
Porozumienie z Unią Europejską zostało co prawda osiągnięte, ale jak na razie nie odbiło się to donośniejszym echem na rynku, jeśli chodzi o cenę złota. Dość optymistycznie zareagowały natomiast rynki akcji i sam dolar, bo wreszcie oznacza to – przynajmniej chwilową – stabilizację, a ta dla biznesu jest ważniejsza niż sama wysokość taryf.
W opinii Thu Lan Nguyen z Commerzbanku, cena złota może wkrótce przetestować poziom 3500 USD za uncję. Impulsem są coraz bardziej „gołębie” wypowiedzi przedstawicieli Fed, sugerujące możliwe cięcia stóp procentowych. Inwestorzy oczekują decyzji po posiedzeniu FOMC zaplanowanym na 29-30 lipca.
Zasoby złota rosną w Azji i na Bliskim Wschodzie
W pierwszym półroczu 2025 roku Chiny zakupiły rosyjskie metale szlachetne – złoto, srebro, pallad i platynę – o łącznej wartości 1 miliarda dolarów, co stanowi wzrost aż o 80% w ujęciu rocznym. Rosja, będąca drugim co do wielkości producentem złota na świecie, znajduje w Chinach coraz bardziej strategicznego partnera handlowego.
Tymczasem Dubaj umacnia swoją pozycję jako światowe centrum obrotu złotem – w 2024 roku przez to miasto przepłynęły kruszce o wartości 129 miliardów dolarów. To oznacza wzrost o 36% w porównaniu do roku 2023 i odpowiada niemal połowie całkowitej rocznej produkcji złota na świecie.
Giełda Dubai Gold & Commodities Exchange (DGCX) poinformowała, że w pierwszych sześciu miesiącach 2025 roku liczba zawartych kontraktów przekroczyła milion, a wartość obrotów wzrosła aż o 200% względem analogicznego okresu rok wcześniej.
Dubajska giełda za największy tegoroczny sukces uznaje wprowadzenie kontraktu spot na złoto zgodnego z zasadami szariatu – obejmującego fizyczną dostawę, natychmiastowe rozliczenie, brak odsetek i dźwigni finansowej oraz pełną przejrzystość transakcji.
Co dalej z rynkiem kruszców?
Rynek złota pozostaje w fazie dużej zmienności. Z jednej strony istnieje potencjał do dalszych wzrostów, a nawet przetestowania poziomu 3500 dolarów za uncję – szczególnie jeśli Rezerwa Federalna zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych już latem.
Z drugiej strony, możliwe zawarcie porozumień handlowych i wyciszenie napięć na rynkach mogą doprowadzić do umiarkowanej korekty notowań. Kluczowe rozstrzygnięcia mogą zapaść w najbliższych dniach – data 1 sierpnia uznawana jest za moment przełomowy dla rynku metali szlachetnych.
W przypadku utrzymania się obecnych napięć, złoto ma szansę wyznaczyć nowy punkt odniesienia dla inwestorów na całym globie. Kruszec ten zyskuje na znaczeniu nie tylko jako forma ochrony kapitału, lecz także jako narzędzie o istotnej strategicznej wadze.
Autor: Michał Tekliński
Dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark. Z branżą złota i kamieni szlachetnych związany od ponad dekady. Certyfikowany ekspert diamentów HRD w Antwerpii. W Goldenmark odpowiada za koordynację bezpośredniej współpracy z największymi producentami i dostawcami złota i diamentów na całym świecie.
Żródło: https://goldenmark.com/blog/co-dalej-z-rynkiem-zlota/